Przydatne linki
Moje zdjęcia
Przykładowe linki do zdjęć na stronie
Czubajka kania (Macrolepiota procera) popularnie nazywana sową.
Niby wszyscy ja znają, ale przeglądając grupy stwierdziłem, że warto jeszcze raz podjąć temat.
Z czubajkmi (czubajnikami) jest trochę jak z koniakiem. Nie każda brandy jest koniakiem. Tak samo nie każda czubajka jest kanią (sową).
A skoro mowa o czubajce kani to:
– nie może zmieniać barwy na czerwoną czy pomarańczową (przy uszkodzeniu miąższu lub blaszek)
– powinna mieć cęntki ciemniejsze od barwy kapelusza w barwach brązowych (chyba, że zmyje je deszcz)
– na szczycie kapelusza powinna być większa łatka, która już tak łatwo się nie zmywa w delikatnie ciemniejszym kolorze
– powinna mieć pierścień, który przesuwa się wzdłuż trzonu (chyba, że odpadnie)
– poniżej pierścienia trzon powinien być poprzecznie prążkowany ciemniejszej barwy tzw. zygzak (chyba, że ślimaki będą szybsze)
– bulwa na końcu trzonu nie może być osadzona w pochwie.
Jeśli czubajka spełnia wszytki te wymagania możemy być spokojni i siadać do jedzenia. Oczywiście po obróbce termicznej, bez niej też posiedzimy… ale nie będzie to już takie fajne
Pomyłki w Polsce są w miarę bezpieczne. Nie ma silnie trującego grzyba podobnego do czubajki kani. Jeśli mieszkamy za oceanem warto uważać na sinoblaszka trującego (czubajnika – po nadaniu rodzajowi Chlorophyllum takiego odpowiednika, pewnie też się pod to łapie). Jest trujący, choć nie odnotowano śmiertelnych zatruć. Niemniej jednak możemy trzy dni odchorować. Dlatego też pojawił się na porównaniu.
Druga pomyłka może nastąpić z czubajnikiem czerwieniejącym lub z ogrodowym. Ich jadalność jest dość kontrowersyjna. Część autorów podaje jako niejadalne, a część za jadalne z zastrzeżeniem. Mają tendencje do pochłaniania nieczystości z otoczenia. Dlatego odradza się ich spożywania szczególnie z zanieczyszczonych miejsc. Czubajniki nie zostały na planszach oznaczone jako niejadalne przez tą rozbieżność. Tu decyzja należy do Was.
Czubajka kania również może zawierać metale ciężkie takie jak rtęć, kadm czy ołów. Dlatego najlepiej je zbierać w bezpiecznym środowisku i spożywać z umiarem. Naukowcy twierdzą, że zjedzenie dużej ilości w krótkim czasie może podnieść poziom toksycznych substancji w naszym ciele.
Dość „straszenia”.
Czubajka kania to bardzo smaczny grzyb powszechnie występujący w Polsce, zawierający takie minerały jak cynk, fosfor czy potas. Uważany jest również za niskokaloryczny. Co prawda wszystko zależy jak go przyrządzimy. W panierce, smażony na tłuszczu już na pewno nie będzie taki . Więc odradzam przechodzenia na dietę „kaniową”
Każdy grzybiarz ma już wypracowane swoje przepisy na tego grzyba, a zastosowanie go w kuchni ogranicza tylko wyobraźnia. Można smażyć a la „schabowy”, faszerować młode owocniki, marynować, suszyć, czy przyrządzać flaczki.
A jakie są Wasze najlepsze przepisy?
G content pozdrawiam