W nawiązaniu do wczorajszego marudzenia przesyłam resztę zdjęć.
To wcale nie była ironią, że ten dzień był cudowny.
Udało mi się znaleźć dwa nowe grzybki, których wcześniej nie widziałem na moje piękne oczy 

Wprawdzie chodziłem za innym ale jak to mówią, ciesz się tym co masz 

I zaciesz był. Na czareczkę czarniutką i oranżówkę.
Zapraszam do przeglądania zdjęć i wrzucania swoich kadrów
reszta narracji pod zdjęciami jeśli się nie powstrzymam.

A jeśli ktoś chce uzupełnić zapasy suszonego borowika i trochę pomóc zapraszam do linku w komentarzu.
Galeria zdjęć
Łyżeczka
Nie będę ukrywać 🤣🤣🤣
Wybrałem się na poszukiwania kielonki błyszczącej 😁
Jedyne błyszczące cacko w lesie było takie 🤣
Chyba mam coś ze sroki, albo w poprzednim wcieleniu byłem złomiarzem 😅
Śmieci - stanik
Niby gustowny, ale nie do końca pasował. A sądząc po miejscu porzucenia kilku kompletów, komuś zabrakło klasy. Zabrać do domu nie mogłem bo jak bym się biedny wytłumaczył, że na grzybach byłem... 🤣
Szałas
Chętnie wynajmę za niewielką opłatą.
Naturalne wentylacja, ogrzewanie geotermiczne, ergonomiczny kształt, żadne smrodki się nie utrzymują, gotowanie ma wolnym powietrzu. W okolicy pełna spiżarnia roślinności, a jeśli jest się zwinnym można po cichu skubnąć mięsko.
Na życzenie mogę wstawić drzwi lub zawiesić firankę z trawy.
Numer konta do przelewu:
89 6740 6543 0003...
Szyszkówka świerkowa w koszyku
I jeszcze nawiązanie do wczorajszego zdjęcia.
Żartowałem sobie, że będę miał zakwasy. Okazało się to prorocze 🤣 zwolnienie miłe wskazane. Jeśli jest tu jakiś lekarz to proszę o ratunek 😁🤣 żeby było jasne ratunek, nie rachunech 🙊
Zastanawiam się kiedy się znów pokuszę na zbieranie szyszkówki. Choć chyba już to lepsze od czyszczenia czarek 😅