Czarkowe szaleństwo

Data:
Miejsce:

Dopisz się do newslettera.

Otrzymasz co jakiś czas informację z aktualnościami na stronie.

Ja wiem, że dzisiaj jest ciężki dzień… 🤣🤣🤣
Więc będę na tyle poważny, na ile to możliwe.
To był wspaniały wypad.
Autko odzyskane więc podjechałem sprawdzić czarki.
W znanym mi miejscu było ich trochę, więc byłem zadowolony.
Chodził mi po głowie twarożek z nimi więc cieszyłem się, że uda się pomysł zrealizować.
Po przeszperaniu liści poszedłem sobie połazić w innym miejscu.
I tu niespodzianka 😁🙊
Znalazłem jeszcze więcej czarek 🤣
Nie mogłem się powstrzymać. Latałem jak dzik pomiędzy nimi wygrzebując je spod liści 🤣🙊
Pamiętam, że przy szyszkówce coś wspominałem o mozolnym czyszczeniu ale kto to pamięta 🤣
Udało się znaleźć nawet odmianę żółtą 😍
Jak skakałem nie pokażę, bo z premedytacją tego nie nagrywałem 🤣
Jeszcze tyle czerwieni nie miałem w koszyku, co prawda dwa lata temu nazbierałem czarek, ale transportowalem je w bluzie 😅
Kiedyś, ktoś mi wytknął, że to profil edukacyjny, a nieświadomie namawiam do zbierania grzybów uznanych za rzadkie (lub których nie można rozróżnić).
Więc od razu wyjaśnię, że każda czarka została tak dmuchnieta, że aż się z nich kurzyło, a co tam niech zarodniki się rozsiewają. W dalszej drodze koszykiem tak machałem jak nastolatka, torebką idąc na imprezę 🤣 więc też się rozsiewały 🙊 jednocześnie pozwoliłem sobie większość zostawić w naturze.
5 1 vote
Article Rating
Powiadom mnie
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
error: Content is protected !!
0
Masz swoje przemyślenia, wyraź je ;)x
Scroll to Top