Prosta i szybka przekąska, którą można zjeść na śniadanie lub poczęstować gości. Czarka nie posiada grzybowego smaku, a przypomina delikatnie rzodkiewkę. Idealnie komponuje się z twarożkiem.

Najbardziej czasochłonne będzie przygotowanie czarek. Należy je dokładnie oczyścić z reszek ściółki. Pomocna może być gąbka i nożyk. Można również zamoczyć w wodzie solą.

Tak skończyły moje czarki 😁
Jeśli mam być szczery to czyszczenie ich jakoś przebolałem i poszło sprawnie.
Gąbka i nożyk działają w ich przypadku, a moczenie w wodzie z solą dodatkowo pomaga 😅
Zjadłem wszystko za wyjątkiem tych w słoiku.
W twarożku smakowały mi najbardziej i chyba można to najszybciej przygotować.
Co trzeba oddać, że pięknie się prezentuje jako dekoracja.
Coś mi się jeszcze po głowie kręci, więc jak się uda wyskoczyć do lasu to pomyślę nad czymś jeszcze 😁

Perypetie pewnej szyszkówki po przejściach…
Czyli jak jeszcze bardziej utrudnić grzybiarzowi życie. 😅
Mozolnie się ją zbiera i ćwiczy cierpliwość, nie wspominając o mięśniach nóg.
Jakie to by było proste i piękne gdyby po powrocie do domu nie smakowała.

Przyznanie do winy… 😅 drugie z trzech.
Czyli grzyby suszone.
Tak na chwilę obecną wyglądają moje zapasy.
To co się nadaje często podlega suszeniu.
Tak kończy większość zbiorów grzybów uznawanych za szlachetne i nie tylko 😁
Później sprawdzę swoją kreatywność w kuchni.
Mam nadzieję, że trafią nie tylko do bigosu 😅 i pierogów na święta.